piątek, 8 stycznia 2016

Rozdział 10

       Przeczytajcie notkę pod rozdziałem <3

 Zawołałem go,ale nie odezwał się. Ciągle siedział w tej samej pozycji. Zaczynało mnie to przerażać. Zawołałem jeszcze raz, tylko głośniej. Spojrzał na mnie oczami bez wyrazu.
- Co tu robię?- nie odpowiedział tylko podszedł do mnie i rozwiązał sznury krępujące moje ręce.
        Nagle do pokoju wszedł ktoś w kapturze zasłaniającym twarz.
- Jake!- rozległ się krzyk.
        Chłopak odskoczył ode mnie. Widziałem, że był przerażony. Ja zresztą też. Nie wiedziałem co się dzieje. Spojrzałem na tajemnicza postać. Na początku myślałem, że to Karol, ale postawa nie pasowała. Postać miała drobniejszą sylwetkę. Zamknąłem oczy, myśląc, że to po prostu zły sen i muszę się obudzić. Wtedy tuż przy uchu usłyszałem:
- Witaj- znałem ten głos to...
*Wiktoria*
         Obudziłam się rano równo z budzikiem. Przygotowałam się do szkoły

 i zeszłam na dół, by zjeść śniadanie. Przywitałam się z moja mamą i zapytałam:
- Szybko wczoraj zasnęłam?
- Chwilę po tym jak wróciliście. Leo i Weronika poszli do domu. Są bardzo mili. Lubię ich.
- To fajnie- uśmiechnęłam się.
- Czemu?
- Bo Wera to moja przyjaciółka.
- To wiem.
- Tak, a Leo to mój chłopak.
- Co?!
- No.... tak.
- Córeczko tylko żeby....
- Spokojnie mamo- przerwałam jej.- Leondre jest inny. On jest troskliwy i czuły. Naprawdę mnie kocha.
- No.... Dobrze, tylko uważaj.
-Dobrze- pocałowałam ją w policzek.
          Założyłam buty i kurtkę. Weronika nie przyszła o tej porze jak zwykle. Zadzwoniłam, ale odrzuciła połączenie. Dziwne. Poczekała jeszcze chwilę, ale jeżeli nie chciałam się spóźnić, musiałam już iść. Po drodze próbowałam dodzwonić się do Leondre, ale miał wyłączoną komórkę. Niespokojna weszłam do szkoły. Zostawiłam niepotrzebne książki w szafce i poszłam pod salę. Stał tam Karol. Odsunęłam się najdalej od niego, ale i tak mnie zauważył i podszedł.
- Witaj piękna- powiedział i pocałował mnie w policzek , nim zdążyłam się odsunąć.
- Czego ode mnie chcesz?- warknęłam, lekko się odsuwając.
- Chciałem cię przeprosić za wczoraj. Nie byłem sobą. Proszę wybacz mi. Po prostu... Zależy mi na tobie i chcę cię odzyskać. Jesteś naprawdę wspaniała. Piękna, mądra, utalentowana, wspaniała, cudowna. Cały czas cię kocham. Przepraszam za wszystko złe, co cię przeze mnie spotkało. Nie chciałem tego. Każda chwila, którą z tobą spędziłem, była wyjątkowa i magiczna. Jesteś jedyną dziewczyną, którą naprawdę kochałem. Zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia i nigdy nie przestałem cię kochać. Jesteś moim powietrzem. Nie da się żyć bez powietrza. Wiem, że popełniłem błąd, ale... Każdy popełnia błędy, prawda? Ale właśnie na nich się uczymy. I wiesz co? Twoje oczy są hipnotyzujące. Chciałbym patrzeć w nie wieki. Są cudne. Kocham je. Tak samo mocno jak ciebie. Gdy na ciebie patrzę staje się lepszy. To dzięki tobie rano wstaje i się uśmiecham. Proszę wybacz mi. To dla mnie ważne, bo chce żebyśmy żyli w zgodzie. Jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało. Chciałbym do ciebie wrócić, ale wiem, że jesteś z Leo. Tylko... Wiedz, że wciąż cię kocham i mi na tobie zależy. Jesteś całym moim światem. Pamiętaj o tym kochana- uścisnął mnie i odszedł.
        Stałam jak skamieniała. Nie wiedziałam co powiedzieć. Nagle nie wiadomo czemu zaczęłam płakać. Wzruszyła mnie jego wypowiedź. Zastanawiałam się nad tym wszystkim, gdy zadzwonił dzwonek na lekcję. Otarłam policzki i weszłam do klasy. Skrzywdził mnie-to fakt, ale był też dla mnie dobry, kochał mnie i okazywał to. Tego chłopaka kiedyś naprawdę kochałam. Byłam zmieszana. Z jednej strony ciągle byłam na niego zła, a z drugiej chciałam mu wybaczyć i móc się do niego przytulić. Chciałam by nie cierpiał przeze mnie, by był szczęśliwy. Kiedyś mnie zranił, ale teraz nie chciałam mu wybaczyć, czyli ja raniłam jego. Nie mogłam się tego dopuścić, ale czy potrafiłam mu wybaczyć? Tego nie wiedziałam. Rozważałam wszystkie za i przeciw, gdy zadzwonił dzwonek oznajmiający koniec lekcji. Zebrałam swoje rzeczy i skierowałam się s stronę sali od chemii. Podszedł do mnie Karol, podał rękę i zapytał, czy może mnie odprowadzić pod salę. Zgodziłam się i podałam mu rękę. Pod salą stanął przede mną i popatrzył mi głęboko w oczy. Nie mogłam się oderwać. Wtedy zbliżył się do mnie i pocałował. Chwilę się zamyśliłam, ale potem natychmiast się odsunęłam i powiedziałam:
- Nie mogę. Ja mam chłopaka. Karol ja...
- Nie, to ja przepraszam. Nie powinienem.
- Muszę iść- spuściłam głowę i poszłam do sali.
           Wypakowałam się i pochyliłam nad książkami. Nie mogłam tego zrobić. Nie, nie, nie. To niemożliwe. Przecież ja kocham Leo. Jak ja mogłam mu to zrobić? Przecież to najcudowniejszy chłopak na świecie. A ja chyba już nic nie czuję do Karola. Właśnie... chyba. Co ja gadam? Już nic nie wiem. Nie chciałam już siedzieć na lekcjach, ale musiałam. Chociaż.... Powiedziałam nauczycielce, że źle się czuję. Poszłam do pielęgniarki. Zadzwoniła do mojej mamy, żeby odebrała mnie. Przyjechała po mnie po chwili. Gdy wróciłyśmy do domu, powiedziałam, że troszkę mi lepiej i muszę zaczerpnąć świeżego powietrza. Nim zdążyła wyrazić swój sprzeciw, wyszłam z domu. Szłam powoli, w uszach miałam słuchawki. Leciała piosenka "Stay strong". Łzy napłynęły mi do oczu. Nie wiedziałam co robić. Leo kochałam na początku jak idola, ale teraz naprawdę się w nim zakochałam, a Karol... Był moją pierwszą miłością. Nie wiedziałam co zrobić. Bolało mnie to wszystko. Usiadłam na ławce w parku, podciągnęłam kolana pod brodę, a łzy lały się z moich oczu strumieniami. Sięgnęłam do kieszeni bluzy i wyjęłam....
*Leondre*
- Dlaczego to robisz?0 zapytałem dziewczyny.
- Dlaczego?- powiedziała z wyrzutem.- Oh.. Ty naprawdę nie wiesz? No tak, jesteś zapatrzony w, jak to mówisz, swoja księżniczkę- ironicznie się uśmiechnęła, po czym na jej twarzy pojawił się grymas. Nie wiedziałem o co chodzi.- Istnieją też inne księżniczki. Dużo mądrzejsze, ładniejsze i lepsze od niej- powiedziała jadowitym głosem.
- Możesz powiedzieć dokładnie o co ci chodzi? Ja ją kocham- w tym momencie poczułem piekący ból na policzku.
- Zamknij się!- krzyknęła.- Wcale jej nie kochasz! To nie możliwe- zaczęła płakać.
- .......
***********************************************************************************
Hejcia! Mamy 10 rozdział. Jej! Dzisiaj nie do końca humor, ale myślę, że rozdział spoko. Co z Wiką? Co zrobi teraz w parku? I co zadecyduje? Kim jest tajemnicza dziewczyna? Co będzie z Leo? Piszcie komy. Dziękuje wam za tyle komentarzy. Jesteście wspaniali. Pomyślałam, że zrobię konkurs. Wstawię Quiz z pytaniami na temat bloga. Kto odpowie poprawnie na największą ilość pytań dostanie imagin i coś jeszcze. Piszcie jak wam się podoba ten pomysł. Buziaki Misiaki. :* <3

7 komentarzy: