sobota, 26 grudnia 2015

IMAGIN

             Właśnie skończyliśmy z Leo koncert i szliśmy do busa. Po drodze rozdawaliśmy autografy i robiliśmy sobie zdjęcia z fankami. Nagle w tłumie zobaczyłem piękną dziewczynę. Nie mogłem oderwać od niej wzroku. Wiem, że nie powinienem tego robić, ale szybko napisałem kilka słów na kartce i podszedłem do dziewczyny. Zrobiłem sobie z nią zdjęcie, a potem wsunąłem kartkę w rękę.
         W końcu byliśmy w busie. Od razu rzuciłem się na swoje łóżko. Myślałem o pięknej dziewczynie. Polki to naprawdę śliczne dziewczyny. Na twarzy cały czas miałem uśmiech. Nagle zobaczyłem czyjąś rękę nad twarzą. To był Leondre.
- Co robisz?- spytałem.
- Od jakiegoś czasu do ciebie mówię. Nie zwracasz na mnie uwagi.
- Przepraszam, ale się zamyśliłem.
- Nad czym?
- No...- zacząłem mu opowiadać.

*Asia*
        Dostałam od Charliego karteczkę. Bardzo mnie to zdziwiło. Postanowiłam przeczytać ją dopiero w domu. Jednak byłam zbyt ciekawa. Rozłożyłam karteczkę i zaczęłam czytać:
"Cześć. Jesteś naprawdę piękna. Gdy tylko cię zobaczyłem, to...poczułem, że jesteś wyjątkowa. Jeżeli masz ochotę to spotkajmy się jutro o 14 w parku, który jest niedaleko miejsca dzisiejszego koncertu. Charlie"
   Nie mogłam uwierzyć w to, co właśnie przeczytałam. Mój idol chciał się ze mną spotkać i do tego spodobałam mu się. O tym nie pomyślałabym nawet w najśmielszych marzeniach. To było cudowne. Postanowiłam pójść jutro na spotkanie. Już nie mogłam się doczekać.
    Następnego dnia wstałam bardzo wcześnie. Zjadłam śniadanie i zaczęłam się przygotowywać. Włosy upięłam w wysoką kitkę i lekko się pomalowałam. Wybrałam ubrania i poszłam do końca się przygotować.
        Wyszłam z domu i udałam się w miejsce spotkania. Chłopak siedział na ławce, a gdy mnie zobaczył natychmiast podszedł. Uśmiechnęłam się szeroko.
- Wyglądasz ślicznie- powiedział, a moje policzki oblał rumieniec.
- Dziękuję. Ty również. Jestem Asia- podałam mu rękę, a on ją pocałował.
- Idziemy na spacer?- spytał i szeroko się uśmiechnął, jego tęczówki świeciły niesamowicie.

- Oczywiście.
       Po drodze kupiliśmy sobie lody.Rozmawialiśmy o wielu rzeczach i ciągle się śmialiśmy. To było cudowne popołudnie.
*Charlie*
      Nie mogłem oderwać oczu od brunetki. Była niesamowita. Piękna, mądra i zabawna. Nie żałowałem tego, że ja zaprosiłem. Było cudownie. Poszliśmy nad mały staw. Usiedliśmy i patrzyliśmy na zachodzące słońce. W pewnym momencie chwyciłem jej dłoń. Popatrzała na mnie i się zarumieniła. Wyglądała uroczo. Oparła głowę na moim ramieniu i siedzieliśmy w milczeniu.
- Charlie.
- Tak?- spytałem.
- Czy możesz mi coś zaśpiewać.
- Oczywiście. Co byś chciała?
- Refren "Shining stars".
- Jasne.
     Zacząłem śpiewać, a gdy skończyłem przytuliła mnie. Nie chciałem jej puszczać. Jednak w pewnym momencie zadzwonił jej telefon. Chwilę rozmawiała po polsku, po czym podeszła i powiedziała:
- Muszę już wracać do domu.
- Odprowadzę cię- zaproponowałem.
- Nie musisz.
- Ale chce- chwyciłem jej rekę i poszliśmy.
      Szliśmy powoli, lecz i tak za szybko dotarliśmy na miejsce. Popatrzyła na mnie i powiedziała:
- To.... Pa- przytuliła mnie. Już chciała iść do domu, lecz wtedy przyciągnąłem ją do siebie, popatrzałem w te piękne oczy i pocałowałem ja. Było niesamowicie.
*Asia*
      Chciałam już iść, gdy Charlie mnie przyciągnął i pocałował. Była w szoku, lecz po chwili oddałam pocałunek. To było marzenie. Było wspaniale.
- Kocham cię księżniczko- powiedział czule.- Nie chcę się z tobą żegnać.
- Ja też nie, ale Charlie... Jesteś sławny i jeździsz po całym świecie.
- Hmm...... Ale możemy utrzymywać kontakt.
- Dobrze- podał mi swój numer telefonu.
- Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy przed moim wyjazdem.
- Ja też- pocałowałam go w policzek i poszłam do domu.
      Następnego dnia rano spojrzałam na telefon i zobaczyłam, że dostałam wiadomość od Charlsa. Napisał, że mogę jechać z nim w trasę. Nie mogłam uwierzyć w to co przeczytałam. Od razu pobiegłam do mojej mamy i opowiedziałam jej wszystko. Nie chciała się zgodzić, bo powiedziała, że znam tego chłopaka jeden dzień, jednak długo ja namawiałam i w końcu się zgodziła pod warunkiem, że  pozna wcześniej jego i osoby z którymi pojadę. Była wniebowzięta. Od razu napisałam do Charliego. Też się ucieszył.
       *TYDZIEŃ PÓŹNIEJ*
*Charlie*
      Już od tygodnia moja księżniczka jest ze mną w trasie. Nie mogę przestać o niej myśleć. Cały czas ja przytulam. Spełniło się moje marzenie. Wreszcie znalazłem kogoś, kogo kocham całym moim serduszkiem. Gdy o tym pomyślałem, spojrzałem na moja królewnę. Spała już.
- Kocha cię my polish queen- powiedziałem i pocałowałem ja w usta.- Śpij słoneczko- również odpłynąłem do krainy morfeusza.
******************************************************************************
I mamy imagin dla Asi. Jak się podoba? Zostawcie po sobie komentarze. Czy ktoś jeszcze chce imagin? Zapraszam do zakładki: pytania do bohaterów. Buziaki miśki :*

2 komentarze:

  1. Genialne ❤ Pocałunek z Charliem - marzenie😍 Czekam na nexta❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję <3 Trzeci rozdział już się szykuje

    OdpowiedzUsuń