sobota, 16 kwietnia 2016

Rozdział 23

Gdy zaczęło robić się ciemno postanowiliśmy wracać. Szliśmy powoli, trzymając się za ręce. Księżyc świecił jasno. Jednak moją głowę zaprzątały ciemne myśli. Nie wiedziałam jak to teraz będzie. Chciałam tylko żeby się ułożyło, le wiedziałam, że teraz to niemożliwe.
*Asia*
Odwróciłam się, a tam stał Charlie. Trzymał w ręku czerwoną róże. Uśmiechnął się do mnie. Podszedł, ukląkł i wręczył mi kwiat. Wzięłam go trzęsącymi się rękoma. W oczach miałam łzy. Wstał, przytulił mnie, a potem pocałował. Tego mi brakowało. Wplotłam dłonie w jego włosy. Nie chciałam się od niego odsuwać. On trzymał mnie w mocnym uścisku. Po chwili wsunął ręce pod moja bluzkę i sunął rękoma po moich plecach.
*Charlie*

Brakowało mi tego ciepła.  Brakowało mi jej pocałunków. To był błąd, że się od niej odsunąłem. Bałem się, że mi nie wybaczy. Na szczęście zapowiadało się dobrze. Miałem nadzieję, że tak zostanie.
Po chwili usłyszeliśmy czyjeś kroki. Odsunąłem się niechętnie od dziewczyny. Spojrzałem na otwierające się drzwi i ujrzałem parę brunetów wchodzących do środka. Byli uśmiechnięci i trzymali się za ręce. Cieszyłem się ich szczęściem. To było niezwykłe jak bardzo ta dwójka do siebie pasowała.
*Leondre*
Wszedłem razem z Wiktorią do środka. Tam zauważyliśmy Asię i Charliego. Byli przytuleni. Zdziwiliśmy się odrobinę. Nie wiedziałem o  co chodzi. Poprosiłem Charliego na bok, żeby z nim porozmawiać. Opowiedział mi wszystko. Wysłuchałem go, po czym zacząłem zastanawiać się nad tym, co mu odpowiedzieć i doradzić.
To nie było proste. Nie wiedziałem co miał zrobić.
*Wiktoria*

Asia opowiedziała mi wszystko. Przytuliłam ją i powiedziałam, że wszytko będzie dobrze.
- Wiesz co?
- Tal?- spytałam.
- Zastanawiam się nad jednym. Co z Oliwią? Przecież mówił, że nie może przestać o niej myśleć.
- Nie wiem, ale ty nie powinnaś się tym przejmować.
- Może masz....- w tym momencie rozległ się dzwonek.- Przepraszam dostałam SMS.
- Kto to?
- Oliwia.
- I co pisze?
- Że tak łatwo nie odpuści sobie Charliego.
- Ciekawe co ona kombinuje.
- Nie wiem, ale się boję.
- Spokojnie. Nic nam nie zrobi.
- Mam nadzieję.
*Jake*
- Julia?
- Tak?
- Możemy już wrócić do domu?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo mój plan dopiero wciela się w życie. Teraz nie mam czasu na twoje marudzenie. Dostałam ważne informacje i muszę iść coś załatwić.
- Ale co?
- Nieistotne dla ciebie. Dowiesz się w swoim czasie- powiedziała i wyszła.
Napisałem do Wiktorii z prośbą o spotkanie. Od razu się zgodziła. Po pół godzinie była na miejscu.
- Hejka- przytuliłem ją na powitanie.
- Cześć Jake. Co tam?
- W sumie to chciałem się z tobą spotkać żeby cię ostrzec.
- Przed czym?- zapytała zdziwiona.
- Przed moją siostrą. Ona coś kombinuje. Właśnie się o tym dowiedziałem, ale nie do końca wiem co. Jak tylko się czegoś dowiem to dam ci znać.
- Dziękuję- przytuliła mnie.- Jesteś naprawdę kochany. Nie wiem jakim cudem możecie być rodzeństwem.
- No..- smutno się uśmiechnąłem.- Jakoś tak wyszło. Kocham moją siostrę, ale czasami nie rozumiem jej chęci zemsty.
- Może naprawdę poczuła się skrzywdzona?
- Nie wiem. Będę musiał już iść, bo ona pewnie zaraz wróci, a zdziwi się, jak mie nie będzie.
- No dobrze. To do zobaczenia Jake i jeszcze raz bardzo ci dziękuję- pocałowała mnie w policzek.
- Spoko- uśmiechnąłem się.
 W drodze powrotnej myślałem tylko o niej. Jej piękne brązowe oczy, sposób w jaki się uśmiecha...
*Karol*
Chciałem zobaczyć się z Julią, ale wiedziałem, że ciągle jeździ za tymi chłopakami. Nie wiedziałem co z tym zrobić. Co ona w nim widziała? Tępy laluś i tyle. (not od autora Przepraszam nie chciałam obrazić Leondre). Mam nadzieję, że jak najszybciej uda jej się zemsta i do mnie wróci. Chociaż....
*******************************************************
Hejka! Tak wiem, krótki rozdział, ale w poniedziałek, wtorek i środę mam testy i muszę się uczyć. Po testach rozdział będą dłuższe i częściej będą się pojawiały. Szczególnie, że mam super pomysł na dalsze losy bohaterów. Ale wy też zgadujcie co może się wydarzyć. HA! Karol powrócił. Właśnie dzięki jednemu komentarzowi ogarnęłam, że dawno go nie było (mianowicie odkąd oni wyjechali w trasę). Buziaki Misiaki i do natsepnego

5 komentarzy:

  1. Oni wszyscy coś kombinują xD Podejrzane 😏😏 Rozdział mega i czekam na nexta xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha tak wszyscy kombinują xD Wszyscy źli xDD

      Usuń
  2. Rozdział niedoopisania <3 Zapraszam do mnie http://breathemadziabamblogg.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytam Twój blog od dwóch dni :D i jak dotarłam tutaj, to myśle 'cooo? Dalej już nie ma?!' Nie spodziewałam się :) a więc czekam na nexta, życzę weny :)
    PS. Czy bedziesz na YSF? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń